środa, 2 grudnia 2015

Tokyo Ghoul tom 1

"To tu skrywa się źródło "rozpaczy"... Wtapiają się w tłum, polują na ludzi i pożerają zwłoki. Nazywa się je "ghulami". Losy młodzieńca, który przez przypadek styka się z taką istotą, zmieniają się całkowicie. Jego życie już nigdy nie będzie takie jak dawniej..."
 

Tak właśnie prezentuje się pierwszy tom najwspanialszego (moim zdaniem) dzieła. Trzeba przyznać, że pomysł niczego sobie, a i autor, Sui Ishida, wspaniale wszystko rozegrał. Postaci są niezwykłe, a główny bohater rozwija się w swoim tempie. I mam tu NAPRAWDĘ na myśli, że się ROZWIJA, a nie tak jak w niektórych seriach, że jaki jest na początku, taki i na końcu.
Manga była wydawana w latach 2011-2014, a polskie wydanie tego arcydzieła miało miejsce w kwietniu 2015 roku.



Tytuł oryginalny: Tokyo Ghoul (no kto by się spodziewał? -.-)
Autor: Sui Ishida
Tłumaczenie: Joanna Kochanowska (kojarzy mi się z Janem Kochanowskim)
Przygotowanie do druku: Magdalena Milczarek
Korekta: m.in. Sebastian Panicz
Współpraca: Karolina Dwornik
Wydawnictwo: Waneko
Wydanie 1
Warszawa, kwiecień 2015
 

Cóż, jak na pierwszy tom, TG zawiera dość dużo treści i myślę, że to jest to, co najbardziej podoba mi się w tej mandze. Ciągle utrzymuje w napięciu, człowiek czyta i nie może przestać, a gdy nadchodzi ostatnia strona ma niedosyt i chce jeszcze. Zawartych jest tu 9 chapterów, w których główna postać przenosi się z nudnej ludzkiej codzienności do okrutnej rzeczywistości ghouli, poznajemy przyjaciela protagonisty, jego ukochaną... Wszystko dzieje się szybko, a jednocześnie tak cudownie współgra...
Naprawdę lubię tę mangę.

Kto występuje w tym tomie?
Ken Kaneki - protagonista
Hideyoshi Nagachika - przyjaciel Kanekiego
Touka Kirishima - kelnerka w kawiarni "Anteiku"
Rize Kamishiro - miłostka Kanekiego
Yoshimura - właściciel kawiarni "Anteiku"
Nishiki Nishio - student

Chyba nie da się za dużo powiedzieć o treści, nie dając przy tym żadnych spoilerów. Cóż, w sumie nie trzeba być Einsteinem, by się domyślić, że ponad połowa znajomych Kanekiego będzie tytułowymi ghoulami, czyż nie? W końcu ktoś nowego życia musi go uczyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz