Ekranizacja niemal zawsze odbiega od pierwowzoru. Tak jest i tym razem, jednak... Uważam, że przesadzili. Wycięto co lepsze kąski, a nawet momenty, które wyjaśniają pewne kwestie dotyczące ghouli, jak choćby różnice w kagune. Chociaż manga sprzedaje się naprawdę dobrze, z anime jest taka mała, maluteńka katastrofa.
Ostatnio zauważyłam coś dziwnego. Otóż anime jest obarczone wiekiem widowni 16+ i z tego względu została zastosowana cenzura w postaci przesłonięcia ekranu przez dominującą czerń lub oczojebną biel. Tylko... po co? Jeśli ktoś jest zapoznany z "Higurashi no Naku Koro ni" ten wie, że pseudo-krwawe sceny tam zaistniały, a cenzury jak nie było, tak nie ma, a przynajmniej ja się nie spotkałam. Co więcej, wyrywanie paznokci tak na przykład boli od samego patrzenia, nie mówiąc już o widoku ptaków wyjadających wnętrzności dziecka. Więc [CENZURA], grzecznie pytam, dlaczego walnąć cenzurę na pół ekranu tylko dlatego, że kogoś łapią za gardło?
Oczywiście, jest wersja bez cenzury i poruszę ten temat później. Póki co, mimo wszelkich "ale", polecam zapoznać się z animowaną wersją. Oczywiście, o ile komuś nie przeszkadzają niedomówienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz